Prezes ZUS podsumowuje tegoroczne 14. emerytury. Wskazuje na koszty
Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) prof. Gertruda Uścińska była w środę gościem „Sygnałów dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia. Szefowa państwowego ubezpieczyciela podsumowała tegoroczne wypłaty 14. emerytur.
Prezes ZUS o wypłatach 14. emerytur
– Wszystko przebiegło prawidłowo, co do dochowania terminów, co do komunikacji, informowania. 25 (września) poszły ostatnie świadczenia (...) Łącznie to świadczenie zostało przekazane dla ponad 9 mln uprawnionych. 6,8 mln otrzymało w pełnej wysokości, 2 mln w zmniejszonej, według zasady „złotówka za złotówkę" – poinformowała w audycji szefowa ZUS.
Przypomnijmy, że w tym roku wysokość 14. emerytury wyniosła 2650 zł brutto (do tej pory świadczenie było równe wysokości emerytury minimalnej). Pieniądze w tej kwocie trafiły do seniorów, których regularna emerytura bądź renta nie przekracza 2900 zł brutto. Dla pozostałych przewidziano mechanizm „złotówka za złotówkę" – przykładowo osoba z emeryturą w wysokości 3000 zł, otrzymała „czternastkę" w wysokości 2550 zł brutto. Zasada ta obowiązuje do kwoty 5500 zł, co oznacza, że najniższa 14. emerytura wynosi 50 zł.
Prezes ZUS o kosztach świadczeń
Prezes ZUS poinformowała w wywiadzie dla Polskiego Radia, że koszt 14. emerytury to prawie 21 mld zł. Prof. Uścińska zwróciła uwagę, że transfery na rzecz osób pobierających renty i emerytury przekroczą w tym roku 400 mld zł. – Te nasze transfery to jest bardzo wysoka pozycja, to jest trzy czwarte budżetu państwa – podkreśliła szefowa ZUS.